I Czerwiec 23 krzysztofjarmuz Sport
Okaz naprawdę kiepskiej dyspozycji mistrza Polski w polskich rozgrywkach! Górnik z Zabrza pokonał piłkarzy Legii wynikiem 1:0!
Nie da się ukryć, że w tym sezonie ligi polskiej aktualny mistrz kraju gra poniżej oczekiwań. piłkarze Legii Warszawa to obecni mistrzowie polskiej Ekstraklasy i rozsądnie mieć to na uwadze, a w tym momencie zajmują pozycję w ogonie tabeli. Spotkanie z Górnikiem z Zabrza miało ostatecznie skończyć fatalną passę mistrzów Polski, jednakże i w tej sytuacji brakło zgrania do tego, aby sięgnąć po pełną pulę punktów. Gracze z Zabrza od pierwszych minut spotkania wyglądali na fantastycznie wytrenowanych i podczas pierwszej połowy Legia Warszawa nie potrafiła im się przeciwstawić. Po pierwszej części meczu gracze gospodarzy prowadzili wynikiem 2:0 i wszystko wskazywało na to, że szykuje się następna porażka mistrza Polski. Jednakże zawodnicy Legii Warszawa w pierwszych minutach drugiej części tego meczu wzięli się do roboty i byli w stanie doprowadzić do remisowego wyniku. W ten sposób piłkarscy wielbiciele zasiadający na obiekcie mogli liczyć na bardzo duże emocje w ostatnich minutach pojedynku.
I niewątpliwie końcowe minuty tego starcia były naprawdę ekscytujące. W głównej mierze przez wzgląd na dyspozycji piłkarzy Górnika Zabrze, którzy w rozrachunku ostatecznym wygrali ten pojedynek. Na sam koniec trafienie dające zwycięstwo ustrzelił Krzysztof Kubica, który był w stanie wykorzystać bardzo dobre zagranie od Janzy Erika. Swojego pierwszego gola po przenosinach do polskiej PKO Ekstraklasy strzelił mistrz świata sprzed 7 lat, czyli Lukas Podolski i warto o tym pamiętać. Nie da się ukryć, że była to niezwykła chwila dla tego zawodnika. Z kolei warszawska Legia poniosła porażkę 7 mecz z rzędu i na ten moment plasuje się na miejscu 17 w tabeli ligowej. Trzeba zwrócić uwagę na to, iż to jest niesamowicie kiepski sezon, jak na panującego wciąż mistrza Polski. Jeśli Legia z Warszawy nadal chce rozgrywać spotkania w PKO Ekstraklasie to jej piłkarze muszą wrócić do najlepszej dyspozycji. Mistrz ligi polskiej w innym wypadku sensacyjnie spadnie do ligi niżej.
Imponujący triumf Ajaxu Amsterdam w Lidze Mistrzów! Piłkarze niemieckiego klubu byli kompletnie bezradni i finalnie polegli rezultatem zero do czterech!
Sympatycy piłki nożnej zebrani na obiekcie w Amsterdamie mieli okazję podziwiać fenomenalne widowisko. Na swoim terenie Ajax podejmował na wieczór we wtorek Borussię Dortmund, czyli niezwykle mocną ekipę z Bundesligi. Mistrz holenderskiej Eredivise doskonale zaczął rywalizację w aktualnie trwającej edycji Pucharu Europy i na początku rozsądnie o tym wspomnieć. Przed wtorkowym pojedynkiem mistrzowie Holandii mieli w swoim dorobku dwa zwycięstwa i w starciu z Borussią Dortmund ich planem kolejny raz były trzy punkty. Jednak tym razem miało nie być tak łatwo, ponieważ gracze niemieckiej Borussii także mieli chęć na zwycięstwo podczas tego meczu. W tym starciu było trudno wyznaczyć faworyta do wygranej i warto mieć to na uwadze. Obie drużyny posiadały wyrównane szanse i wszystko rozstrzygnąć się miało w przeciągu 90. minut. Bez wątpienia tak nijakiego meczu w wykonaniu BVB i równolegle tak fantastycznego występu piłkarzy mistrza Eredivise mało kto oczekiwał.
Rzeczywistość jednak się okazała niezwykle nieubłagana dla sympatyków klubu niemieckiego. Dużo lepiej od swoich rywali od pierwszych minut spotkania wyglądali zawodnicy mistrza holenderskiej ligi. Znajdujący się w niesamowitej formie w tym sezonie Haaland był podczas trwania tego pojedynku całkowicie bezradny i nie umiał wyszukać drogi do bramki rywala. Ajax z Amsterdamu natomiast okazał się niezwykle efektywny, czego najlepszym argumentem jest finalny wynik spotkania. Piłkarze drużyny mistrza Holandii zwyciężyli wynikiem cztery do zera i w ten sposób mogli umocnić się na pierwszym miejscu w grupie. Ta wygrana bez cienia wątpliwości zbliża ich do awansu do fazy pucharowej, która będzie się odbywać wiosną. Zawodnicy BVB mają teraz dwa tygodnie na uszykowanie taktyki do starcia numer dwa, które będzie mieć miejsce na ich obiekcie. To na pewno będzie szansa ku temu, aby chociaż delikatnie odkuć się za bardzo zły wynik na obiekcie w Amsterdamie. Kibice piłkarscy ze Starego Kontynentu są urzeczeni formą przedstawianą przez zawodników selekcjonera Ten Haga Erika i zaczynają wierzyć w powtórzenie wyniku z sezonu 2018/2019, gdy to Ajax dostał się aż do 1/2 finału Ligi Mistrzów eliminując po drodze wielu faworytów.
Holenderska kadra zaprezentowała świetną dyspozycję!
Spotkania kwalifikacyjne do mundialu zazwyczaj są związane z bardzo dużymi doznaniami. W przypadku eliminacji europejskich jest niesamowicie intrygująco, ponieważ na światowe mistrzostwa może wywalczyć awans wyłącznie 13 ekip. Warto też mieć na uwadze fakt, że w ostatnich latach piłkarski poziom mocno wyrównał się. W praktyce to znaczy, iż nawet na papierze gorsze drużyny mogą urwać punkty faworyzowanym zespołom. Zadaniem szkoleniowców jest to, żeby poustawiać graczy na starcia z każdym rywalem. Bez najmniejszych wątpliwości fenomenalną wiadomością jest to, iż całkiem niedługo futbolowi wielbiciele będą mieli okazję w pełni powrócić na trybuny. Dzięki temu eliminacyjne pojedynki będą o wiele bardziej ekscytujące. Holenderska drużyna oraz turecka narodowa kadra zagrały ze sobą w siódmej kolejce zmagań kwalifikacyjnych. Te dwie reprezentacje przed tym spotkaniem były czołowymi faworytami do tego, by toczyć bój o awans z miejsca numer jeden. Na pewno nikt sobie nie wyobrażał tak zadziwiającego wyniku w tym meczu.
Kadra Holandii posiadała w swoim składzie Depaya Memphisa, który w tym sezonie ma fantastyczną formę. Po przeniesieniu się do FC Barcelony reprezentant Holandii gra naprawdę dobrze i jest nadzieją wielbicieli klubu na to, że klub zdoła zdobyć chociażby jeden puchar. W spotkaniu z kadrą narodową Turcji to Depay Memphis okazał się najaktywniejszym piłkarzem na boisku. Gracz Dumy Katalonii strzelił trzy gole i zaliczył ostatnie podanie przy bramce partnera z zespołu. Warto mieć na uwadze to, że są to z pewnością świetne statystyki w spotkaniu z tak ciężkim przeciwnikiem. Holenderska narodowa drużyna ostatecznie pokonała narodową kadrę Turcji wynikiem 6 do 1.